PIERWIASTKI I ZWIĄZKI CHEMICZNE W WODZIE POWIERZCHNIOWEJ I PITNEJ

Dodano 07-01-2012 przez Jacek Gąsiorowski

Rozd. 5 
PIERWIASTKI I ZWIĄZKI CHEMICZNE W WODZIE POWIERZCHNIOWEJ I PITNEJ

Czytelniku, być może zadasz pytanie: o co chodzi z tą chemią w wodzie? Zewsząd słyszy się różne, często sprzeczne ze sobą tezy na ten temat. Naukowcy zajmujący się ochroną środowiska, a ostatnio coraz częściej media i konsumenci krzyczą o zatruciu środowiska naturalnego, o chemii w wodach gruntowych i powierzchniowych, a co za tym idzie w studniach i kranach.

Sanepidy i zakłady wodociągowe zaprzeczają tym atakom i broniąc się stwierdzają, że to przeważnie minerały (oczywiście te zdrowe i potrzebne) są w wodzie pitnej. Gdy ktoś zgodnie z tezą Światowej Organizacji Zdrowia twierdzi, że to woda jest głównym winowajcą epidemii raka i innych chorób oraz wysokiej umieralności Polaków, to inni zaprzeczają i twierdzą, że przyczyną takiego stanu rzeczy są stresy i palenie papierosów.

Ludzie odpowiedzialni za jakość wody pitnej i ufający bezkrytycznie polskiej normie twierdzą, że woda jest w porządku, jeśli jest przezroczysta i nie wydziela żadnych przykrych zapachów, a tych trochę związków chemicznych, to bagatela. Komu zatem wierzyć, kto mówi prawdę?


Współczesna nauka o chemii notuje około 6 milionów związków chemicznych.

Zdecydowana większość powstała w ostatnim wieku w naszych nowoczesnych laboratoriach i fabrykach chemicznych. Z tej ogromnej listy związków chemicznych wyróżnia się ponad 2300 takich, które łatwo i szybko rozpuszczają się w wodzie. We wstępie napisano dosyć dużo, w jaki sposób związki te trafiają do środowiska naturalnego człowieka. Nie zapominajmy, że woda jest najlepszym rozpuszczalnikiem, zatem rozpuszcza wszystko, co tylko spotka na swojej drodze.

Wody deszczowe rozpuszczają wszystkie bez wyjątku pestycydy, nawozy sztuczne i naturalne, a wiele innych związków otrzymujemy w ściekach komunalnych oraz przemysłowych już w postaci rozpuszczonej.
 Już wiemy, że zakłady wodociągowe nie są w stanie usunąć związków chemicznych z wody, przeciwnie dodają do niej następne i bardzo groźne - siarczan żelazowo-aluminiowy w procesie koagulacji oraz chlor w dezynfekcji.

Polska norma dotycząca warunków, jakim powinna odpowiadać woda pitna (Załącznik nr 2) dopuszcza w 1 litrze wody aż 800 mg substancji rozpuszczonych. Dla porównania w tej samej normie dopuszcza się tylko 5 mg (160 x mniej!!!) zawiesin. Skąd taka różnica? Przecież jasne - substancji rozpuszczonych konsument nie jest w stanie rozpoznać w wodzie, natomiast zawiesiny zauważy, ponieważ powodują jej mętnienie.

Mętność można łatwo usunąć z wody, natomiast substancje chemiczne - nie. Obecna norma dotycząca wody pitnej jest już trzecią po 1945 r., a każda kolejna norma jest coraz bardziej tolerancyjna co do zawartości różnych trucizn w wodzie, bowiem z roku na rok przybywa ich i nikt nie potrafi temu zapobiegać.
Proponuję przeanalizować obecną normę i zacznijmy od tytułu, w którym rzuca się w oczy słowo ,,powinna" (...warunki, jakim powinna odpowiadać woda do picia i na potrzeby gospodarcze.).

Powinna, czyli wcale nie musi. Oznacza to, że jeśli udowodnisz większą zawartość np. ołowiu w wodzie, niż podane jest w normie, to możesz od odpowiednich władz sanitarnych otrzymać prostą odpowiedź: ,,Przykro nam, bardzo się staraliśmy, ale nie wyszło". W tytule widzimy również dwie różne nazwy - ,,do picia" i ,,na potrzeby gospodarcze". Tę sprawę wyjaśniliśmy już wcześniej i przypominamy, że tylko 0,3% produkowanej w polskich zakładach wodociągowych wody przeznaczone jest do picia, a pozostałe 99,7% na potrzeby gospodarcze.

Widzimy, że powyższa norma nakazuje badać wodę w trzech aspektach:

    1.    organoleptycznie, czyli wszystkie te własności wody, które każdy człowiek może zbadać swoimi zmysłami, tj. jej wygląd, smak i zapach.
    2.    fizyczno-chemicznie, czyli dopuszczalną zawartość wagową wybranych pierwiastków oraz związków chemicznych.
    3.    bakteriologicznie - tu obserwuje się szybkość rozwoju pewnych bakterii w wodzie pitnej, aby ustalić, czy dodano do niej odpowiednie ilości chloru.

Zwróćmy uwagę, jak dla ustawodawcy ważny jest wygląd, smak i zapach wody. Cechy, które wcale nie muszą świadczyć o jej złej jakości zdrowotnej. Uzyskanie z mętnej wody rzecznej, czystej i przezroczystej wody nie jest takie trudne, już to poznaliśmy (sedymentacja, koagulacja oraz filtry mechaniczne).
Proszę zwrócić uwagę na punkt 8, który dopuszcza w wodzie pitnej: ,,Zawiesiny, organizmy wodne martwe i żywe, plamy oleju itp." w takich ilościach, aby nie były widoczne w szklanych naczyniach.

Czyli zgodnie z dewizą: ,,Czego oko nie widzi, tego sercu nie żal".
Obecna norma nakazuje badać wodę na obecność tylko 43 związków chemicznych, podczas gdy w krajach zachodnich liczba badanych substancji przekracza 250. Wśród substancji w ogóle nie badanych w Polsce znajduje się aż 6 związków rakotwórczych.
Od ponad 5 lat specjalne komisje ustawodawcze pracują nad nową, kolejną normą i jedno jest już pewne - w tej nowej normie będzie dopuszczonych 1000 mg substancji rozpuszczonych na 1 litr.

Dużo to, czy mało?

Odpowiedzmy sobie sami. Otóż z licznych badań i obserwacji wiemy, że wody powierzchniowe I klasy czystości zawierają nie więcej niż 50 mg/l substancji rozpuszczonych. Przy tym wiadomo, że są to wyłącznie substancje naturalne, nieszkodliwe. Gdybyśmy tych wód nie zanieczyszczali, wszystkie rzeki i jeziora pozostałyby w tej najlepszej klasie. Tymczasem w wodach tych pojawiło się około 1000 mg/l nowych związków, pochodzących z różnego rodzaju ścieków i wszystkie te związki przedostają się do wody pitnej.

Skoro każdego dnia dorosły człowiek wypija około 2,5 litra wody, to wraz z nią wypija w ten sposób około 3 gramów substancji chemicznych pochodzących ze ścieków. W ciągu roku zjada zatem około 1 kilograma różnych związków, w tym przede wszystkim toksycznych i rakotwórczych.
Trudno w to uwierzyć, przecież woda z kranu wygląda często dobrze. Otóż należy podkreślić, że z ponad 2300 związków chemicznych rozpuszczonych w wodzie aż 97% nie jest wyczuwalne żadnym z ludzkich zmysłów.

Nikt nie wie jak wygląda i jak smakuje w wodzie ołów, rtęć, azotany, azbest, pestycydy i wiele innych substancji. To dlatego tak łatwo udaje się instytucjom odpowiedzialnym za jakość wody przemycać tę ,,chemię" do naszych kranów, a dalej do żołądków.
Drogi Czytelniku, picie wody skażonej nie boli. Setki pierwiastków i związków chemicznych są spożywane z wodą i dużą ich część organizm człowieka potrafi wydalić, ale też wiele przyswaja.

Już dawno udowodniono, że zbyt duże dawki trucizn w naszym moczu i kale są bezpośrednią przyczyną raka pęcherza moczowego oraz jelita grubego.
Niemała część związków w organizmie jest skumulowana, przy czym każdy pierwiastek w innym miejscu, najczęściej w nerkach i wątrobie (tabela 2).

TABELA 2. Kumulacja prostych pierwiastków w organizmie ludzkim.

Pierwiastek   Tkanki i narządy kumulujące
Glin Al mózg, nerki, włosy, płuca, kości
Arsen As wątroba, nerki, skóra, włosy, paznokcie
Bor B mózg
Bar Ba skóra, płuca, kości, zęby
Beryl Be kości, zęby, wątroba
Bizmut Bi nerki, płuca
Kadm Cd kora nerkowa, wątroba, kości
Kobalt Co wątroba, nerki
Chrom Cr nerki, rdzeń pacierzowy, kości, mięśnie
Miedź
Cu wątroba, nerki, serce, mózg, jądra
Fluor
F kości, zęby
Żelazo Fe czerwone ciałka krwi, wątroba, śledziona, szpik kostny
Rtęć Hg nerki, gruczoł tarczowy, przysadka mózgowa
Iryd Ir gruczoł tarczowy, ślinianki, mięśnie gałki ocznej
Mangan Mn trzustka, wątroba, nerki
Molibden Mo wątroba, nerki, zęby, kości
Nikiel Ni gruczoły limfatyczne, nerki, kości
Ołów Pb kości, aorta, nerki, wątroba, mózg
Rubid
Rb
wątroba, mięśnie
Selen
Se nerki, wątroba, mięśnie
Krzem
Si płuca, skóra
Antymon Sb nerki, włosy
Cyna Sn jądra
Stront Sr kości, aorta, jądra, gruczoł krokowy
Tytan Ti płuca, skóra
Uran U gruczoł tarczowy, nadnercza, kości
Wanad V płuca, kości, tkanka tłuszczowa, serce
Wolfram W nerki, wątroba, gruczoły limfatyczne
Cynk Zn nerki, wątroba, gruczoł krokowy, włosy, paznokcie

Następny rozdział  6. DOMOWE METODY OCZYSZCZANIA WODY PITNEJ


 

Jak poradzić sobie z twardą wodą proponujemy 2 rozwiązania link poniżej:
Technologia uzdatniania wody nowoczesnym urządzeniem IMPULS lub Stacja Zmiękczania Wody na Jonitach
 

Jeżeli jesteś za technologią która nie zanieczyszcza środowiska pod względem zasolenia wody, jest ekologiczna, może zastąpić stacje zmiękczania w 100% bez chemii i nie generuje chlorków. Zobacz nową technologię. Nazwali mnie IMPULS dlaczego musisz poczytać.

Standardowa stacja zmiękczania potrzebuje odpływu popłuczyn z regeneracji soli pastylkowej i zawsze wpływa na koszty oczyszczalni ścieków, to urządzenie generuje koszty eksploatacji ok 15~ 60 zł rocznie w zależności od modelu. Efekt końcowy jest jak po stacji zmiękczania wody.

 

Jeżeli potrzebujesz więcej informacji napisz zapytanie na maila biuro@wigo.pl lub dzwoń 785 108 100 


Tagi

Masz pytanie?
Szukasz porady,
lub konsultacji?

Szybki kontakt

Zapraszamy do
naszego salonu
wystawienniczego:

Wrocław

ul. Nowowiejska 71

Słownik pojęć
o tematyce
technologii wodnej